zachwyt, inspiracja, pragnienia, zmysł, smak, ciekawość, zapach, pożądanie, piękno

Oddech redukuje stres

Czy wiesz, że w sytuacjach stresowych mamy tendencję do zbyt szybkiego i płytkiego oddychania? A to obraca się przeciw nam, ponieważ nasz mózg potrzebuje do pracy tlenu. Nieprawidłowe oddychanie zmniejsza jego ilość i to właśnie w sytuacjach, kiedy potrzebujemy go najbardziej. Prawidłowego oddychania możemy nauczyć się sami w prosty sposób. Należy zwrócić uwagę na 3 czynniki:


Spróbuj spowolnić oddech
Wykonaj najpierw następujące zadanie: Jak oddychasz? Połóż lub postaw zegarek bądź nastaw stoper w telefonie tak, żeby było go dobrze widać; usiądź wygodnie; oddychaj przez minutę i licz, ile wdechów i wydechów robisz. 


Oddychaj głęboko przeponą
Praktykuj głębokie oddychanie przeponowe. Zawsze, albowiem płuca w dolnej ich części są lepiej ukrwione niż w części środkowej i górnej. Dzięki głębokiemu oddychaniu przeponą możemy nie tylko pobrać więcej tlenu, ale będzie on również lepiej przyswajany dzięki lepszemu ukrwieniu dolnego obszaru płuc. Tlen jest „paliwem”, które utrzymuje mózg w ruchu. Jeżeli oddychamy płytko, zamiast głęboko, do mózgu nie dociera tyle tlenu, ile potrzeba. Dodatkowo takie oddychanie prowadzi do kurczenia się mięśni, co powoduje dalsze napięcie, które znowu zwiększa tendencję do płytkiego oddychania. To ostatnie jest potrzebne tylko w określonych warunkach i uruchamia się automatycznie – jeżeli organizm z powodu jakiegoś zagrożenia przełącza się na tryb ucieczki i wyłącza inne funkcje, takie jak trawienie i myślenie.


Oddychaj przez nos
Nos (a dokładniej: drobne włoski i śluzówka nosa) oczyszcza powietrze z cząstek kurzu, które wdychamy przy każdym oddechu. Usta, w przeciwieństwie do nosa, nie są dostosowane do filtrowania zanieczyszczeń. Oprócz tego każdy wdech i wydech przez nos reguluje temperaturę i wilgotność powietrza.


W zasadzie powinienem dokończyć rozpoczętą w poprzednim numerze opowieść o Azji, gdzie po przygodach w Malezji, na wyspie Langkawi i w Wietnamie, w Sajgonie, poleciałem do Tajlandii, ale pomyślałem sobie, że raz, co za dużo to niezdrowo, dwa, sam Bangkok to za mało, żeby napisać fajnie o tym kraju.

Urzeczeni niezwykłością tego kraju postanowiliśmy opisać to, co przez kilka dni udało nam się tu zobaczyć, czego posmakować i czym nacieszyć oczy
 

Sztuka jako odtrutka na rzeczywistość. Sztuka jako lustro, bo kto inny pokaże dosadniej? I wreszcie sztuka jako wyraz kontestacji.