Popularność duńskiego designu na świecie ciągle rośnie. Wywiedziony z umiłowania prostoty i dbałości o detal, ponadczasowy, wyrafinowany i elegancki jest w stanie zaspokoić nawet najbardziej wybredne gusta. Już dziś uznaje się, że część projektów to klasyka, a pozostałe na pewno się nią staną, więc inwestycja w duńskie wzornictwo może okazać się jak najbardziej trafiona.
Duński design zyskał dobre imię głównie dzięki dwóm postaciom: Arne Jacobsenowi i Vernerowi Pantonowi. Pierwszy z nich, wielki orędownik architektonicznego funkcjonalizmu oraz ojciec duńskiego modernizmu, był nie tylko twórcą budynków takich jak ratusz
w Aarhus czy hotel SAS Royal w Kopenhadze, który zresztą jest pierwszym designerskim hotelem na świecie, ale przede wszystkim jednym z najważniejszych artystów, jacy wpłynęli na rozwój duńskiego wzornictwa. Jednym z jego głównych źródeł inspiracji były projekty Charlesa i Ray Eamesów wykorzystujące wygiętą sklejkę. Inspirował go także włoski historyk wzornictwa Ernesto Rogers, który ogłosił, że projektowanie każdego elementu, „począwszy od łyżeczki, a skończywszy na mieście”, ma takie samo znaczenie, co doskonale wpisywało się w poglądy Duńczyka. Słynne krzesła projektu Jacobsena, takie jak krzesło „mrówka” czy „łabędź” i „jajo”, to dziś prawdziwa klasyka, a ich miniatury są najpopularniejszą pamiątką, jaką można przywieźć z Danii. Zaprojektowany tak pieczołowicie przez Jacobsena hotel Radisson SAS wpisał się nie tylko do historii architektury i wzornictwa, ale także do historii kina, gdyż w jego wnętrzach kręcono słynny film Stanleya Kubricka „Odyseja kosmiczna 2001”. Dla wielbicieli duńskiego wzornictwa nie lada gratką może być zamieszkanie w hotelu. Najlepiej poprosić o pokój 606, który to, odnowiony w hołdzie Jacobsenowi, stanowi doskonałą egzemplifikację jego twórczości, gdyż zachowano w nim wszystkie szczegóły zaprojektowane z wielką dbałością przez samego mistrza.
Verner Panton, kolejna duńska sława, znany jest przede wszystkim z zamiłowania do intensywnej kolorystyki i geometrycznych kształtów w stylu popart. Panton tworzył innowacyjne projekty, wykorzystując głównie tworzywa sztuczne. Projektowane przez niego krzesła, które przyniosły mu największą sławę, do dziś uchodzą za bardzo niekonwencjonalne: pozbawione nóg i oparć, są nie tylko meblem użytkowym, ale i doskonałą ozdobą wnętrza. Najbardziej znany projekt Pantona to krzesło S, które zostało wyprodukowane w latach 60. ubiegłego wieku. Składa się ono z jednego tylko elementu, a wytwarzane jest z uformowanego wtryskowo plastiku. Do dziś stanowi przedmiot pożądania i jest produkowane ku uciesze wielbicieli stylu.
Kolejne nazwisko, którego nie można pominąć, mówiąc o duńskim wzornictwie, to Poul Henningsen, twórca lampy uważanej za jedno z najwspanialszych dzieł designu XX wieku. W założeniu miały to być lampy zapewniające ludziom najbardziej przyjazny rodzaj światła. Ich seria weszła do produkcji w 1926 roku, odnosząc rok później międzynarodowy sukces, gdy wykorzystane zostały do eksperymentalnego oświetlenia osiedla Weissenhof w Stuttgarcie. PH 5 to takie Chanel 5, które przyniosło projektantowi największą sławę. Produkowana przez kopenhaską firmę Louisa Poulsena, jest jednym z symboli zjawiska zwanego dansk modern. Lampy z pracowni Poulsena zdobią obecnie m.in. kopenhaskie metro.
Obecnie duńscy projektanci nadal czerpią z doświadczeń swoich wielkich mistrzów, ale muszą też stawić czoła innym wyzwaniom, takim jak ochrona środowiska, zrównoważony rozwój, nowe technologie czy społeczeństwo konsumpcyjne. W nowym pokoleniu duńskich projektantów możemy wyróżnić dwie grupy: reprezentującą styl „dziki”, charakteryzujący się nieformalnymi i pionierskimi rozwiązaniami, oraz reprezentującą styl „zdyscyplinowany”, szanujący klasykę duńskiego designu, nawiązujący do rękodzieła i skandynawskiej prostoty, a jednocześnie eksperymentujący z pojawiającymi się technologiami oraz zupełnie nowymi tworzywami. Pierwszą reprezentują tacy twórcy jak: Louise Campbell, Mathias Bengtsson, Christian Flindt, Sebastian Holmbäck i grupa Gopingpong; drugą: Søren Ulrik Petersen, Cecilie Manz, Kasper Salto, Hans Sandgren Jakobsen, Christina Strand i Niels Hvass.
Współcześni duńscy projektanci nie boją się eksperymentów. Ze świadomością, że drewno to surowiec naturalny, a jego dostępność, głównie ze względów ekologicznych, ograniczona, przechodzą na bambus, który rośnie szybko, sklejka bambusowa jest zaś trwała i elastyczna.
Ekologiczne nurty, bardzo popularne w Skandynawii, mają swoje silne odzwierciedlenie w projektach duńskich twórców, którzy czują się wyraźnie odpowiedzialni za środowisko. Zgodnie z zasadą, że zużywanie się przedmiotów i ich częsta wymiana są nieetyczne wobec przyrody, oferują produkty wytrzymałe i niezwykle solidne. Szukają także nowych zastosowań materiałów, z pozoru nieprzeznaczonych do wyrobu przedmiotów użytkowych, takich jak rury włókna szklanego czy elastyczne węże stosowane w przemyśle, z których wykonana została lampa Knot.
Duński design to światowa marka. Budowana konsekwentnie i przez długie lata, nie musi czuć się zagrożona. O tym, jak ważne miejsce w historii zajmuje już teraz, choć wciąż dzieje się na naszych oczach, świadczy fakt, iż duńskie projekty stały się elementem wyposażenia wnętrza najsłynniejszego na świecie muzeum sztuki nowoczesnej w Nowym Jorku – Museum of Modern Arts.